Kolejną atrakcją, którą zdecydowaliśmy się zobaczyć w Jordanii była słynna Petra. Jeden z siedmiu nowych cudów świata! Wpisane na listę UNESCO, prastare, wykute w skale miasto od dawna już rozbudzało moją wyobraźnię. To tu przybył Indiana Jones w poszukiwaniu Świętego Graala. Od jakiegoś już czasu zadawałem sobie pytania. Jak tam jest? Czy zaspokoję wyobrażenia i poczuję ten antyczny klimat? Czy nie będą przeszkadzać mi tłumy turystów? I jak zwiedzić Petrę, żeby nic mi nie umknęło? Na wszystkie te pytania postaram się odpowiedzieć w tym wpisie.

Petra w Jordanii to obecnie ruiny stolicy Nabatejczyków – starożytnej cywilizacji, której rozkwit miał miejsce między III w. p.n.e. a I w. n.e. Całe miasto położone jest w skalnej dolinie, do której prowadzi wąska droga wśród skał. Cała Petra jest osiedlem wykutym w skale, ale nie jest to jedyna fascynująca rzecz. Ciekawe jest to, że pod wieloma względami przypomina inne miasta swojej epoki. Jak to możliwe? Otóż Nabatejczycy nie mieli tradycji budowniczych, co wymuszało na nich sięgnięcie po wzorce z innych kultur. Dlatego charakterystyczną cechą architektury Petry jest skrzyżowanie stylów architektonicznych egipskich, syryjskich, greckich i rzymskich.

Jeśli ktoś chciałby poczytać o Wadi Rum to zapraszam TUTAJ.

Cena

Zwiedzanie Petry jest drogie. Bilet można kupić na jeden, dwa, bądź trzy dni. Kosztują odpowiednio (lipiec 2018): 1 dzień – 50 JOD, 2 dni – 55 JOD, 3 dni – 60 JOD. W tym momencie 1 JOD = 5,3 PLN. Czyli bilety do Petry to wydatek około 300 złotych. A który bilet kupić? Ja polecam dwudniowy, ale o tym poniżej.

Ile czasu?

Moim zdaniem 2 dni wystarczą na zobaczenie Petry. Oczywiście wiele zależy od Waszego tempa zwiedzania. My zobaczyliśmy wszystko w półtora dnia i trzeci dzień to byłoby dla nas po prostu za dużo (ale zaczynaliśmy o świcie!). Jeśli jednak chcecie dokładnie obejrzeć każdy zabytek, przejść każdy szlak i nie spiesząc się spacerować po mieście – wtedy polecam bilet trzydniowy. Według mnie kompletnie nie ma sensu iść do Petry na jeden dzień. Pozostanie uczucie niedosytu.

Turyści

Są, ale nie przeszkadzają. Oczywiście w głównych punktach miasta będzie ich naprawdę wielu, ale nie są jakimś strasznym utrapieniem. Mi bardziej przeszkadzały tłumy miejscowych kupców, sklepikarzy i naciągaczy, ale tu wystarczy cierplliwość i grzeczne, acz stanowcze odmawianie. A żeby nie było jakiegokolwiek problemu polecam po prostu wejść do Petry w momencie otworzenia drzwi. Światło jest wtedy piękne a i ludzi nie ma prawie wcale.

Jak dostać się do Petry?

Według mojej wiedzy kursuje tam autobus. Jednak nie udało nam się go złapać. W Jordanii bardzo popularne są taksówki, nawet na spore odległości. Najlepiej więc wziąć taksówkę z miejsca gdzie jesteście do Petry i negocjować cenę.

Nocleg

Nocować będziesz prawie na pewno w Wadi Musa – to miasteczko zajmuje się całą obsługą turystów. To tu są hotele, restauracje i cała rzesza taksówkarzy oferujących transport „to the gate, to the gate!”. Zasada jest prosta – im bliżej wejścia do Petry tym drożej. My zdecydowaliśmy się na tani hotel na wzgórzu. Był bardzo tani (w porównaniu do średniej w Wadi Musa), ale każdego dnia czekał nas 30-minutowy spacer do bramy (i tyle samo z powrotem).

Zachęcam do skorzystania z wyszukiwarki promocji:

Booking.com

Petra, Jordania – Jak zwiedzać

Na początek popatrzmy na mapkę. Mniej więcej taką dostaniecie wraz z biletem.

Petra ma jeden główny szlak i kilka pobocznych (z których, według mnie, na uwagę zasługują dwa). Główny szlak wiedzie od wejścia aż do Klasztoru (na mapie numer 24). Poniżej mapka głównego szlaku wraz z atrakcjami. Jeśli jesteście w Petrze jeden dzień – przejdźcie się po prostu tym szlakiem.

Dwa mniejsze szlaki zasługujące na uwagę to High Place of Sacrifice Trail na południu, który pozwoli nam na wspięcie się ponad miasto i podziwianie go z góry, a drugi to Al-Khabtha Trail, który wiedzie wzdłuż krypt a kończy się na wspaniałym widoku na skarbiec – tu najlepiej przyjść rano. Szlaki na pierwszej mapce zaznaczone są kropkowaną linią. Pierwszy zaczyna się przy skarbcu (między numerami 4 a 5), a kończy w okolicy „Arched Gate” (18). Drugi natomiast zaczyna się w okolicy Nymphaneum (14) i idzie w górę do krypt. Jeśli wydaje się to skomplikowane – nie martw się, nie jest, poza tym mapkę ze szlakami dostaniesz wraz z biletem.

Warto dodać, że w okolicy skarbca traficie pewnie na ofertę „come with me, great view” od miejscowych, którzy za opłatą wprowadzą Was na półkę skalną nad skarbcem. Stamtąd można zacząć też szlak High Place of Sacrifice Trail. Decyzja czy z tego skorzystać należy do Was – my skorzystaliśmy, chociaż podobny widok jest obok restauracyjki na końcu szlaku Al-Khabtha Trail.

Moja propozycja zwiedzania:

Dzień 1:

• Wejść jak najwcześniej (mniej ludzi) i przejść się do skarbca (później w ciągu dnia jest tam naprawdę dużo ludzi).
• Zboczyć z głównego szlaku i wejść na High Place od Sacrifice Trail – o tej porze nie powinno być tam nikogo. Z góry można podziwiać całe miasto.
• Zejść z bocznego szlaku z powrotem na główny i odpocząć w okolicy łuku, Są tam restauracje, czy sklepiki.
• Wejść po schodach do Monastery.
• Spacer głównym szlakiem do wyjścia.

Dzień 2:

• Wejść jak najwcześniej, minąć skarbiec i udać się na główny plac miasta.
• Stamtąd ruszyć w kierunku krypt szlakiem Al-Khabtha.
• Po dojściu na koniec szlaku odpocząć w małej restauracyjce, napić się herbaty i podziwiać widok na skarbiec.

Jeśli wybraliśmy opcje trzydniową, 3go dnia zrobić to czego nie zrobiliśmy wcześniej. Na przykład zrezygnować ze spaceru do Monastery pierwszego dnia, a zrobić to trzeciego.

Koniec porad! Teraz zdjęcia!

[/vc_column_text][/vc_column][vc_column width=”1/4″ offset=”vc_hidden-md vc_hidden-sm vc_hidden-xs”][vc_widget_sidebar sidebar_id=”sidebar”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]

Kolejnym punktem wyprawy był Amman. Ale o tym w kolejnym wpisie.

Po co czekać? Zarezerwuj nocleg już teraz 🙂

Booking.com