Bornholm and back
Ostatnio miałem przyjemność wzięcia udziału w krótkim rejsie po Bałtyku. Krótka charakterystyka takiej aktywności to „mokro, zimno i wieje”. Aha, można jeszcze zwymiotować, jak komuś za mało. Gdyby mnie ktoś zapytał, czy wziąłbym w tym udział ponownie, odpowiedziałbym, że tak. Zdecydowanie tak. Nic nie zastąpi atmosfery morza, spienionych fal i wpływania do portu (oprócz Kołobrzegu, ten psuje atmosferę, nie polecam!). Także nie przedłużając – rejs na Borhnolm!
PS. Bardzo dziękuję całej załodze, a szczególnie kapitanowi Karolowi Nowakowi – polecam!
Paweł Gluza
Comments are closed.
Paweł Gluza © 2024