Indonezja #3 – Wyprawa na Ijen
Wyprawa na Ijen… Jadąc tam i wiedząc, że zobaczę ten słynny wulkan tak naprawdę nie wiedziałem czego się spodziewać. I czego bym się nie spodziewał to rzeczywistość wielokrotnie przekroczyłaby moje oczekiwania. To czego doświadczyłem tamtego dnia jest jednym z najciekawszych przeżyć jakie zostały mi kiedykolwiek zafundowane.
I jeśli chodzi o Bromo, mógłbym powiedzieć – „jak bardzo nie chcesz to sobie odpuść”, to jeśli chodzi o Ijen – to jest absolutny Must Do jeśli jesteś na Indonezji.
Wulkan znany jest z tego, że ze zbocza wypływa siarka bardzo wysokiej czystości po czym w kontakcie ze świeżym powietrzem zastyga. Wydobywanie jej jest bardzo szkodliwe dla zdrowia ze względu na trujące opary. Ludzie, którzy tym się zajmują, ładują ją do dwóch koszy połączonych kijem i przenoszą na ramieniu. Pokonując niebezpieczną drogę, na której łatwo o potknięcie z ładunkiem nawet przekraczającym 100 kilogramów, zmierzają do punktu skupu. Robotnicy zarabiają około 8 dolarów dziennie, co jest relatywnie dobrym zarobkiem.
Jeśli chodzi o wrażenia wizualne – zapraszam poniżej do obejrzenia fotografii. Ale najpierw parę informacji.
Wyprawa na Ijen
Wyprawa na Ijen – ciekawostki i wskazówki:
- Wysokość 2799 m n.p.m.
- W jednym z kraterów znajduje się kwaśne jezioro wulkaniczne – Kawah Ijen. Jest to największe kwaśne jezioro na świecie. I ma piękny turkusowy kolor.
- Otwory z których wydobywa się siarka mają temperaturę 170-245 °C.
- Na zboczu krateru da się zaobserwować tak zwane „Blue Fire” – zjawisko to jest powodowane przez zapłon gazu siarkowego, który wydobywa się z otworów. Temperatura spalania to około 1000°C.
Wyprawa na Ijen – jak zwiedzać:
- Podobnie jak z Bromo – nocleg załatwiamy sami (najlepiej w wiosce Licin – klik), zwiedzanie przez zewnętrzną firmę (u nas Perama) i nie da rady wejść bez przewodnika.
- Wycieczka zaczyna się dość wcześnie – chcemy jeszcze w nocy zobaczyć „Blue Fire”. Kierowca odbierze Was o 1 w nocy.
- Wycieczka ma parę etapów – spacer do krawędzi (ok 2 godzin), zejście do krateru w oparach siarki, jakiś czas na dole przy jeziorze, wchodzenie do góry i z powrotem na parking.
- Maska – absolutnie nie wchodźcie bez niej. Ale nie martwcie się jeśli nie macie. Przewodnik będzie miał dla Was (za opłatą). Absolutnie nie nadaje się maska przeciwsmogowa jakie sprzedają w Polsce (a ja dumny właśnie w taką na Ijen się zaopatrzyłem).
- Jeśli nagle źle zawiało i jesteś w mocnych oparach siarki – kucnij i przeczekaj.
- I tak będziesz kaszleć i łzawić.
- Trudność jest średnia. I raczej każdy da radę.
- Polecam być na dole jak najwcześniej. Wschód słońca przy jeziorze, patrząc na kłęby siarki – bezcenne. Poza tym doświadczycie wtedy nocy, poranku i dnia. Trzy w jednym! 😉
- Jeszcze przed południem będziecie z powrotem w hotelu. I blisko do promu na Bali! My zdecydowaliśmy się na taki deal, że u Peramy wzięliśmy łączoną wycieczkę Bromo+Ijen a miejsce na które mają nas na koniec odstawić do Ubud na Bali. I ten właśnie końcowy transport był już w cenie wycieczki.
A teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć wyprawy z Ijen. Moim zdaniem warto!
A Jeśli ktoś ominął wcześniejsze wpisy to zapraszam: Jawa, Bromo.
Na zboczu krateru da się zaobserwować tak zwane „Blue Fire”…
…zjawisko to jest powodowane przez zapłon gazu siarkowego, który wydobywa się z otworów. Temperatura spalania to około 1000°C.
Otwory z których wydobywa się siarka mają temperaturę 170-245 °C.
Wydobywanie jest bardzo szkodliwe dla zdrowia ze względu na trujące opary.
W jednym z kraterów kwaśne jezioro wulkaniczne – Kawah Ijen.
Jest to największe kwaśne jezioro na świecie. I ma piękny turkusowy kolor.
Robotnicy zarabiają około 8 dolarów dziennie, co jest relatywnie dobrym zarobkiem.
Tak więc następny przystanek – Bali! A o żadnym innym miejscu nie słyszałem wcześniej tyle ile właśnie o ten wyspie…
Po co czekać? Zarezerwuj nocleg już teraz 🙂
Comments are closed.