Zorza Polarna… Zobaczenie zorzy polarnej było moim marzeniem od kiedy pamiętam. Wybierając się na Fjällräven Polar miałem ogromną nadzieję, że warunki będą sprzyjać i uda mi się wreszcie owo marzenie spełnić. I udało się. Byliśmy daleko na północy, niebo było bezchmurne i mieliśmy czwórkę na skali KP.
Jak bardzo bym sobie tego momentu nie wyobrażał i jak bardzo nie starałbym się przygotować, widok zorzy naprawdę zapiera dech w piersiach. Po prostu patrzyłem w niebo a z oczu lały mi się łzy. Krótko mówiąc – polecam! 🙂

Taka zorza porusza się na niebie bardzo powoli.

A taki pas, który biegł przez całe niebo (ze wschodu na zachód) poruszał się bardzo szybko.
Bonus (ruchomo):

Nocleg pierwszej nocy.
Komentarze