Triglav – jak wejść na najwyższy szczyt Słowenii?

Chwilę temu wróciłem z małego wypadu do Słowenii. Celem było zdobycie najwyższego jej szczytu – Triglava. Czy było warto? Zdecydowanie tak. Słowenia potrafi zauroczyć swoją dzikością, piękną naturą i wspaniałymi szczytami. Bardzo mocno polecam.

Sam szczyt ma 2864 m n. p. m., co czyni go najwyższym szczytem Słowenii i całych Alp Julijskich. Triglav należy do Korony Europy. Nazwa Triglav wiąże się ze średniowiecznymi słowiańskimi wierzeniami, które na wierzchołku góry umiejscowiały siedzibę potężnego Trojana – pogańskiego bóstwa wody, ziemi i podziemi.

No dobrze. Ale jak zdobyć Triglav? Opiszę tu nasz sposób i naszą trasę.

Ile czasu potrzeba?

Przedłużony weekend wystarczy. Rozbijając to na 3 dni mamy:

  1. Dojazd do Słowenii i nocleg.
  2. Trekking do schroniska.
  3. Zdobycie szczytu i zejście na dół.

Warto mieć dodatkowy dzień w zapasie – pogoda na górze bywa kapryśna.

Jak dokładnie wygląda plan?

Opiszę naszą trasę. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że wariantów jest wiele, a na Triglava prowadzi kilka dróg.

  1. Jedziemy na miejsce. Warto wyruszyć jak najwcześniej, żeby na miejscu być popołudniem i móc przygotować się do wspinaczki. My wybraliśmy camping Camp Camp Špik (Jezerci 15, Martuljek, Slovenija, 4282 Gozd Martuljek, Słowenia), gdzie spędziliśmy noc.
  2. Następnego dnia (znowu jak najwcześniej) jedziemy do dolinki położonej przy początku trasy i tam na parkingu zostawiamy auto.
  3. Idziemy do schroniska Triglavski dom na Kredaricy. Czas przejścia to około 6 godzin. Tam odpoczywamy i sprawdzamy warunki pogodowe na szczycie.

    Warianty wejścia
  4. Szczyt atakujemy przy możliwie najlepszej pogodzie. Nam udało się to zrobić z samego rana, ruszyliśmy o 6:00, na szczycie byliśmy ok 1,5 h później.
  5. Schodzimy do schroniska, odpoczywamy chwilę i schodzimy w dół do aut.
  6. Cieszymy się i świętujemy 🙂

Koszty

  • Dojazd do Słowenii – zależy ile pali Twoje auto i skąd jedziesz. Dla uproszczenia przyjmijmy, że jest to 1000 km w jedną stronę. Jeśli Twoje auto pali 7 l / 100 km, to wychodzi nam koszt dojazdu 350 złotych. Zakładając, że w aucie mamy 4 osoby, to koszt za paliwo na osobę w obie strony to 175 złotych.
  • Winiety – Czechy (10 dni) – 310 CZK, Austria (10 dni) – 9,20 EUR, Słowenia (7 dni – niekonieczna) – 15 EUR
  • Camping pod szczytem – 15 EUR.
  • Schronisko – 26,5 EUR (najpierw upewnij się czy schronisko jest czynne!)
  • Parking w Dolinie Vrata – 3,5 EUR

Sprzęt

Co warto wziąć?

  • Raki – niekoniecznie, zależy jakie warunki są na górze. Warto wcześniej spytać w schronisku. My raki w razie czego mieliśmy.
  • Uprząż – konieczność, przyda się do asekuracji przy niektórych ferratach.
  • Lonża – przydaje się do pokonania niektórych ferrat.
  • Ubranie – trzeba być przygotowanym na każdą pogodę. Odczuwalne temperatury będą się wahać od +30 do 0 (mówię o sezonie letnim). Czyli bielizna termoaktywna, polar, koniecznie coś przeciwdeszczowego (my przy zejściu całą drogę mieliśmy deszcz).

O czym warto pamiętać?

  • W schronisku nie można płacić kartą.
  • Schronisko na górze jest dość drogie, płaci się nawet za wodę (4,40 EUR za 1,5 litra) czy wrzątek (3,50 za litr).
  • Czas przejścia trasy w Słowenii jest dość mocno zaniżony. Według drogowskazów z doliny do schroniska jest 4,5 h. Mi to zajęło 6,5 h.

A jak to wszystko wyglądało?

Widok na Triglav z campingu
Widok na Triglav z campingu
Początek wejścia, jeszcze w dolince
Na trasie
Na początku ciężko było uwierzyć, że docelowo znajdziemy się „tam, na górze”
Na szczęście droga w górę jest dobrze przygotowana. Powszechne są łańcuchy i drabinki.
Po pokonaniu ferrat znajdujemy się już na bardziej płaskiej powierzchni
Widok na Dom Valentina Stanica
Szczyt Triglava o zachodzie słońca skrył się w chmurach
Będąc już w schronisku mogliśmy podziwiać piękny zachód słońca
Aż żałowaliśmy, że nie ruszyliśmy na szczyt jeszcze tego popołudnia
Rano mieliśmy idealne okienko pogodowe. Chmury rozstąpiły się ukazując szczyt.
W drodze na szczyt
Widok z okolic szczytu
Zdjęcie już pod koniec zejścia. Tym razem ciężko było uwierzyć, że byliśmy „tam, na górze”.

Wejście na Triglava mogę z czystym sumieniem polecić każdemu. Trasa nie jest zbyt wymagająca, nie potrzeba też jakichś specjalnych przygotować. Idealny wypad na dłuższy weekend!

 

Pomoc merytoryczna: Andrzej Hładij

Comments are closed.