gluzmen
Maroko zachwyciło mnie pod wieloma względami. Piękne krajobrazy, klimat ciasnych miast, piękne góry, Sahara. Przygotowując fotorelację z tego miejsca, postanowiłem podzielić ją na dwa zestawy. Dzisiaj idzie pierwszy – zdjęcia z drogi. Drugi będzie bardziej miejski.
Przeglądając stare (no nie takie znowu bardzo stare) zdjęcia, przypomniałem sobie jak bardzo byłem zafascynowany muralami w tym zajebistym kraju. Także dla przypomnienia – seria zdjęć z australijskich miast. Fotografie pochodzą głównie z Sydney (May Lane), ale jest tam też trochę Melbourne.
Ostatnio miałem przyjemność wzięcia udziału w krótkim rejsie po Bałtyku. Krótka charakterystyka takiej aktywności to „morkro, zimno i wieje”. Aha, można jeszcze zwymiotować, jak komuś za mało. Gdyby mnie ktoś zapytał, czy wziąłbym w tym udział ponownie, odpowiedziałbym, że tak. Zdecydowanie tak.
Namibia niewątpliwie jest pięknym krajem. Jej piękno objawia się na wiele sposobów, jednak w moim odczuciu największe wrażenie robi namibijskie niebo. Najczęściej bywa ono bezchmurne, jednak w jednej chwili mogą pojawić się olbrzymie chmury generujące ogromne opady deszczu. Jednak najcudowniejszą rzeczą jest znikome właściwie zanieczyszczenie świetlne. Gdy zajdzie Słońce (i Księżyc) na niebie możemy podziwiać prawdziwe cuda…
Namibia jest drugim (po Mongolii) najrzadziej zaludnionym krajem świata. Puste przestrzenie, dzikie zwierzęta, góry, pustynia i kilometry dróg. A 13% populacji zarażone jest wirusem HIV. Taki kraj. Dzisiejszy set odrobinę większy. Zdjęcia ułożone chronologicznie.
Namibia to piękny kraj. Piękny i pusty. Powierzchnia dwa i pół raza większa od powierzchni Polski i nieco ponad 2 miliony mieszkańców. Ciągnące się kilometrami drogi, rozległe równiny, pasące się przy drodze żyrafy i ludzie którzy wciąż nie zaznajomili się z tak zwaną cywilizacją.
W oczekiwaniu na coś nowego, cofamy się jeszcze bardziej w przeszłość. Dość spontaniczna wyprawa do Kolumbii, bez zbytniego planowania, odbyła się we wrześniu 2010 roku. Piękne krajonbrazy, mili ludzie i ta powolna, południowoamerykańska atmosfera…
Mniej więcej półtora roku temu przyszło mi na jakiś czas zamieszkać w Australii. Bardzo miło wspominam ten czas – Australia to piękny kraj, pełen pięknych miejsc i pięknych ludzi. Dzięki uprzejmości przyjaciół byłem w stanie pozwiedzać całą południowo-wschodnią część tego kraju. Wracając wspomnieniami do tamtego czasu i miejsca postanowiłem odgrzebać parę zdjęć.
Czy w Rosji kiedykolwiek zabrakło wódki? Ile piwa mógł wypić Niels Bohr? Kiedy umiera strona www? Ile religii jest na świecie? Trzecia część ultraciekawych faktów!
Tajlandia jest ostatnim wpisem z podróży po Indochinach. W Tajlandii byłem najdłużej. Tęsknię za Tajlandią…
Dzisiaj krótko i leniwie. Laos jest leniwy. Kilka zdjęć z wyprawy przez dżunglę i z wioski Ban Namkoy na północy kraju. Enjoy!
Zapraszam na drugą część relacji z mojej podróży po Indochinach – do Wietnamu. Zdjęcia głównie z prowincji Sapa oraz Zatoki Halong.
Witam! Przed nami cykl zdjęć z mojej podróży na południowy wschód Azji, mniej więcej rok temu. Na początek Kambodża.
Co Michaił Gorbaczow ma wspólnego z Twin Peaks? Kto był ostatnim człowiekiem na księżycu? Kim jest Mike Rowe? Ile razy postrzelono Jamesa Bonda? Czmu arystokraci wypożyczali ananasy? Zapraszam do drugiej części ciekawostek!
Cofając się dalej w przeszłość wrzucam małą porcję zdjęć z wyprawy dookoła Australii, która odbyła się w marcu/kwietniu 2014 roku. Początkowo miała to być dwuosobowa wycieczka motocyklowa, w końcu jednak wyszła czteroosobowa samochodowa. W tym kraju odległości są nie do wyobrażenia dla przeciętnego Europejczyka. Jazda przed siebie przez tysiąc kilometrów nie jest niczym dziwnym, podobnie jak wyskakujące przed maskę wszelkiego rodzaju stworzenia.
Odchodząc nieco od tematów okołopodróżniczych chciałem rozpocząć cykl „Gluzmen bawiąc uczy”. Na początek proponuję serię dziesięciu ciekawostek, które moim zdaniem są warte uwagi. Mnie zaciekawiły przynajmniej na tyle, że poczułem nieodpartą potrzebę podzielenia się nimi. Jeśli się spodoba, będzie więcej.
A teraz coś z przeszłości (bo aktualnie nic się nie dzieje). Pakiet zdjęć zrobionych podczas podróży pociągiem po Tajlandii, około pół roku temu. Gdyby ktoś się zastanawiał jak podróżować w tamtych rejonach, odpowiadam – tylko najtańszymi pociągami!
Iran jest niewątpliwie ciekawym krajem. Szczególnie dla Europejczyka. Dziwnym, miejscami wręcz surrealistycznym. Jest klimat.
Rzeczy, które kojarzą mi się standardowo ze słowem „plaża” to między innymi słońce, piasek, kostium kąpielowy, pływanie, opalanie się… Dlatego widząc plażę w Iranie, byłem nieco zaskoczony. Tam jest inaczej.
Przyszedł wreszcie czas na wpis numer dwa… Jak pewnie niektórym wiadomo, odwiedziłem niedawno Iran. A tam oprócz samego zwiedzania tego ciekawego kraju udało mi się (nie bez wysiłku) wejść na dwa najwyższe szczyty (Iranu!). Są to Demawend (5671m) i Alam Kooh (4848m). I właśnie nim poświęcę niniejszy wpis. Tym szczytom. I górom.
Stało się – mam bloga. A to jest mój pierwszy wpis. Z założenia blog ten powstał po to, żebym w jedno miejsce wrzucał zdjęcia robione podczas przeróżnych tripów, wypraw i podróży. Ale pewnie jak mi coś przyjdzie do głowy to też wrzucę.
Na początek, żeby nie było nudno, kilka zdjęć Drogi Mlecznej, zrobionych a Australii.